Komentarze

Tu można komentować tematy dotyczące WADOWICKIEJ OKRĘGÓWKI

Kęcki Hejnał w ścisłym czubie tabeli okręgówki na półmetku rozgrywek

Kęczanie wreszcie mają o co grać w rundzie rewanżowej. Nie są już zespołem środka, do czego wcześniej zdążyli przyzwyczaić kibiców. Czy hejnał zaatakuje na wiosnę i skutecznie włączy się do walki o awans?
Niewątpliwie jest na dobrej pozycji wyjściowej. Dwa punkty straty do trzeciej w tabeli Iskry Brzezinka i pięć mniej od wicelidera z Nowej Wsi to mało. Prowadząca Spójnia Osiek – Zimnodół odjechała już poważnie i ma o dziewięć „oczek” więcej od Hejnału. Nikt jednak nie wie na pewno, ile drużyn awansuje wyżej.
-I jest o chora sytuacja – nie kryje Eugeniusz Bizoń, trener Hejnału. – Trudno w takich przypadkach precyzować cele. Musimy grać o jak najwyższe miejsce i celujemy przynajmniej w pierwszą „trójkę” – dodaje Bizoń, który ma po pierwszej rundzie uczucie niedosytu. – Zespół wyraźnie rozkręcił się dopiero w końcówce jesieni. Gra zaczęła się zazębiać i w parze szły wyniki. Momentalnie poprawiła się atmosfera w szatni, a kolejne zwycięstwa napędzały tą maszynę. Najlepszy nasz mecz? Postawiłbym na wyjazdowy pojedynek w Wolbromiu. Wzajemnie uzupełniające się formacje tworzyły kolektyw. Graliśmy ładny dla oka futbol, a gole były okrasą tego spotkania. Wcześniej zgubiliśmy jednak sporo punktów. Nie twierdzę, że musimy zawsze i wszędzie wygrywać, niemniej były mecze, gdzie z powodzeniem mogliśmy i powinniśmy coś „ugrać”. Bolą porażki na własnym stadionie z Iskrą Brzezinka, czy Spójnią Osiek. W tym ostatnim spotkaniu prowadziliśmy do przerwy 2:1, a zeszliśmy z boiska pokonani. Gdybyśmy punktowali w tych meczach, to sytuacja w czołówce po rundzie jesiennej byłaby jeszcze bardziej skomplikowana. Szkoda też przegranego 3:4 meczu w Makowie Podhalańskim – ocenia trener Hejnału.
Cieszy go postawa młodzieży. – Mieliśmy sporo kontuzji i dopiero w ostatnich meczach sytuacja kadrowa była lepsza. Jestem zadowolony z piłkarzy wchodzących z ławki. Nie odstawali od tych, grających w pierwszym składzie. Nikt nie miał pewnego miejsca w „jedenastce” i mieliśmy do czynienia ze zdrową rywalizacją. To cieszy już w kontekście rewanżów.
Okres roztrenowania kęczanie zakończą w połowie grudnia. Miesiąc później rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej. W planie jest dziesięć gier kontrolnych (Rekord Bielsko-Biała, Górnik Brzeszcze, Góral Żywiec, Mogilany, Trzebinia-Siersza, Unia Oświęcim, LKS Skidzin, Skawa Wadowice, Dalin Myślenice i Kalwarianka).
- Cieszę się, że udało się zakontraktować sparingi z tak wymagającymi przeciwnikami. Będzie okazja do sprawdzenia formy na tle kilku wyżej notowanych rywali. A wszystko po to, by trafić z nią na inauguracje wiosny – kończy Eugeniusz Bizoń.

wogole ile druzyn awansuje a ile spada teraz?powiedz ktos

Na dzień dzisiejszy nie wiadomo ile drużyn awansuje tzn. wiadomo narazie że jedna ale możliwe że podczas reorganizacji wyższych lig awansuje więcej drużyn a spada jedna choć to też nie do końca bo też może się ostatnia drużyna uratować podczas reorganizacji!

to mnie wkurza w tych ligach nizszych ze czesto gra sie o nic zwlaszcza na wiosne.Do konca nie wiadomo ile spada ,ile leci to jest denerwujace jak twoja druzyna walczy o utrzymanie a ty czekasz na wyuniki z innych lig.

Wszystko to co powiedziałeś wiąże się z reorganizacjami rozgrywek na wyższych szczeblach. W tamtym roku powstały dwie nowe V ligi a jak już wiemy w tym roku ma powstać nowa Ekstraklasa, nowa I liga (czyli II) ileś tam II Lig itd. aż do najniższych klas rozgrywkowych...

ZASADY ZMIANY SYSTEMU ROZGRYWEK
NA SZCZEBLU CENTRALNYM OD SEZONU 2008/2009
ZASADY TWORZENIA GRUP ROZGRYWKOWYCH.

1. I ligę (18 zespołów) w sezonie 2008/2009 utworzą:
- 2 zespoły spadkowicze z Orange Ekstraklasa (15-16 miejsce),
- 1 zespół – przegrany w barażu pomiędzy 14 drużyną Orange Ekstraklasa a 3 zespołem II ligi,
- 11 zespołów z II ligi (miejsca 4-14),
- 4 zespoły – mistrzowie czterech grup III ligi.

2. II ligę (2 grupy po 18 zespołów) w sezonie 2008/2009 utworzą:
- 4 zespoły spadkowicze z II ligi z miejsc 15-18,
- 24 zespoły z miejsc 2-7, 2-6, 2-5, 2-4 każdej grupy III ligi, w zależności od przynależności wojewódzkiej spadkowicza z II ligi,
- 8 zespołów zwycięzcy baraży pomiędzy mistrzami IV ligi Mistrzowie 16 wojewódzkich IV lig rozegrają baraże (mecz i rewanż). Zostaną podzieleni na dwie grupy po 8 zespołów (wschód-zachód). Po losowaniu, zwycięzcy baraży uzyskają awans do II ligi swojej grupy.

3. Nową III ligę tworzyć będzie 8 grup po 16 zespołów, razem 128 zespołów. W skład każdej grupy wchodzić będą zespoły z każdego województwa według załączonego wzoru. Utworzą ją:
- drużyny III ligi, które nie uzyskały awansu do nowej II ligi,
- drużyny awansujące z IV ligi, wg zasady, że po odjęciu od 16 liczby zespołów zostających w III lidze, pozostałą liczbę miejsc dzieli się w równej liczbie między dwa zainteresowane województwa. W przypadku nieparzystej liczby takich miejsc rozgrywa się dwumecz barażowy między najwyżej sklasyfikowanymi zespołami IV ligi, które nie uzyskały automatycznego awansu. Gospodarzy pierwszych meczów wyłoni Wydział Gier PZPN w drodze losowania.

pogielo ich co 2lata reforme robic

Witam wszystkich!!Z tego co mi jest wiadome to zwyciężca wadowickiej ogręgówki spotka się w dwumeczu barażowym ze zwyciężcą kreakowskeij okręgówki.Lepszy z tej dwójki zagra w nowej IV lidze natomiast przegrany i po 5 zespołów z obu okręgówek będzie grało w V lidze,a reszta w VI.Liczba zespołów w nowej V lidze jest uzależniona od tego kto spadnie z wyższej ligii!!Ale mecz barażowy pomiędzy zwycięzcami jest PEWNY i kto wygra będzie brał udział w rozgrywkach IV ligowych,a więc jest o co walczyć!!

WYCIĄG Z REGULAMINU, i moim zdaniem narazie to jest pewne i temu zespoły muszą się podporządkować!!! Czyli mistrz narazie tylko awansuje!!!

ROZDZIAŁ VII
Awans i spadek

§ 23

1. Liga Okręgowa Małopolska Zachodnia w sezonie 2007 / 2008 liczy 16 zespołów

2. Awans do V - Ligi uzyska automatycznie zespół, który po zakończeniu sezonu zajmie 1 miejsce tj. mistrz

3. Ilość spadających z Klasy Okręgowej do klas „A” poszczególnych Podokręgów będzie tyle zespołów, aby po uzupełnieni jej przez mistrzów poszczególnych klas „A ”oraz ewentualnych spadkowiczów z V – ligi - Liga Okręgowa liczyła w sezonie 2008 / 2009 16 zespołów.

4. Organ prowadzący rozgrywki ma prawo po zakończonych rozgrywkach zarządzić mecze barażowe , które pozwoliłyby doprowadzić , aby w podległej grupie rozgrywkowej była parzysta ilość drużyn. W meczach barażowych mogą brać udział zawodnicy uprawnieni w danym sezonie rozgrywkowym.

5. W przypadku wycofania się drużyny w trakcie rozgrywek jakiejkolwiek drużyny to drużyna ta jest zaliczana jako drużyna spadkowa przy weryfikacji zawodów na koniec rozgrywek.

6. W przypadku zaistnienia konieczności uzupełnienia Klasy Okręgowej utrzyma się ten zespół, który w całym sezonie rozgrywkowym zdobędzie największą ilość punktów z zespołów spadających.

Kalwarianka Przychodzi do nas od nowego sezonu. Ale będą derby od dawna wyczekiwane Kalwarianka - Brody (o ile brody będą grac dalej). A więc gratuluje Kalwariance że już ma zapewniony awans!!!

Felieton: Równać do słabszych
02. czerwca 2008 14:19 kwiatoo
Nad tematem zbliżającej się reorganizacji rozgrywek rozmyślał Zdzisław Wagner.

Równać do słabszych
Zapowiedziana w zeszłym roku reorganizacja rozgrywek w piłce nożnej w Polsce i jej zasady reformatorskie, które będą obowiązywać od nowego sezonu 2008/2009 ma wielu autorów i pewnie tyle samo argumentów. Postanowiono powiększyć ilość poszczególnych klas na wyższych szczeblach. Oprócz Ekstraklasy powstanie I liga, w miejsce jednej II ligi będą dwie, zamiast czterech III lig będzie osiem. Nie moim zadaniem jest pastwić się nad autorami reformy lub polemizować z argumentami, bo też nie jestem całkowitym przeciwnikiem reorganizacji, ale mam poważne zastrzeżenia. Bo nie sposób nie zauważyć "skrzywienia" podstawy siły futbolu niektórych Związkowych Okręgów Piłki Nożnej w Polsce. Zajmę się "swoim" terenem, a więc to co w promieniu przynajmniej stu kilometrów od wieży Mariackiej.

Według reguł reorganizacji, Związki Piłkarskie Małopolski i Świętokrzyskiego mają teraz ściśle współdziałać. Na czym to ma polegać. Będą od nowego sezonu prowadzić wspólnie rozgrywki III ligi grupy VII i nic w tym nadzwyczajnego. Ale kiedy czytam jak następuje rozdawanie miejsc w szesnasto-zespołowej lidze, to coraz bardziej jestem zdumiony. Autorzy poszli prostym rozumowaniem, wszystkie Związki w Polsce zrównali do jednego poziomu, ot tak, jednym cięciem pióra. Aby pokazać w czym rzecz, muszę przytoczyć kilka liczb, a te są znamienne. Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej z siedzibą w Kielcach prowadzi rozgrywki futbolowe, w których udział bierze 90 zespołów - IV liga, dwie klasy okręgowe i cztery A klasy. A czym może się pochwalić mój rodzimy Małopolski Związek Piłki Nożnej z siedzibą w Krakowie? Organizuje rozgrywki, w których bierze udział 746 zespołów - IV liga, dwie V ligi, cztery klasy okręgowe, piętnaście grup A-klasowych, dwadzieścia B-klasowych i dwanaście C-klasowych. Wyliczam tylko drużyny seniorów. Wracając teraz do rzeczy, chcę pokazać jak przydzielono miejsca w nowo tworzonej III lidze. Bardzo prosto, bez wysiłku. I tak prawdopodobne vacaty w tej lidze, według moich wyliczeń będzie ich dziewięć, regulamin nakazuje podzielić miedzy dwa Związki, a więc zespołom, które zajęły kolejne miejsca w swoich IV-tych ligach. Jeśli liczba jest nieparzysta, to odbędzie się baraż. I tym sposobem można nawiązać do klas niższych, ale to już bardziej zawiłe i trudno w kilku słowach opisać. Każdej Organizacji po równo, a w tym przypadku - słabszy dostaje tyle samo co silniejszy.

Bardzo łatwo można reformą podwyższyć poziom piłki nożnej w Swiętokrzyskim i bardzo łatwo "spoliczkować" prawie o kilka klas większą siłę działaczy, piłkarzy i trenerów w Małopolskim. Ile potrzeba czasu i trudu, aby wywalczyć awans klubowy z krakowskiej klasy okręgowej do III ligi, a ile z kieleckiej okręgówki? Łatwo wyliczyć z powyższego i nie trzeba do tego większej wiedzy. A co by się stało, gdybyśmy przenieśli ten pomysł do UEFA panie prezesie Listkiewicz? Każde państwo w Europie ma mieć po jednym zespole w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów, bez eliminacji. Trudno nie domyślić się, jaki odzew byłby w Madrycie, Mediolanie, Londynie, a jaki w Krakowie, Wilnie, czy w Tiranie.

Tej reformy obecnie nie da się naprawić i przystosować do siły poszczególnych Związków, ale jest jeszcze czas, aby Małopolski Związek Piłki Nożnej zreformował swoje ligi i stworzył przynajmniej dla swojego Podokręgu Krakowskiego większe możliwości w równym awansie, nie poziomu sportowego, ale uczciwszej konkurencji w stosunku do innych okręgów, w zdobywaniu "szczytów". Bo jak do tej pory, to dobrze udaje nam się zwiększać grupy niższych klas, a jeszcze przecież można zbudować D-klasy, czemu nie. Nie chcę być złośliwy, ale apeluję do włodarzy Krakowskiego Związku Piłki Nożnej, aby bardziej zadbali o rodzime zespoły, bo raczej trudno jeździć na rozgrywki w kieleckie. Dla wielu krakowskich zespołów stworzyliśmy futbolowy Mount Everest, a w Świętokrzyskim tylko pół Gubałówki. Gdzie łatwiej?

Przygotował: Zdzisław Wagner

Treści zawarte w felietonach zawierają opinie ich autora i nie są oficjalnym stanowiskiem redakcji Futbol-Małopolska.