Rejestracja
Forum www.wadowickaokregowka.fora.pl Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  Forum www.wadowickaokregowka.fora.pl Strona Główna » Euro 2008

Autor Wiadomość
RadekAniol
Administrator



Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 385 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kęty

PostWysłany: Pią 11:49, 06 Cze 2008 Back to top

Eurodziennik: O wyższości mistrzostw Europy nad mistrzostwami świata


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RadekAniol
Administrator



Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 385 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kęty

PostWysłany: Pią 11:49, 06 Cze 2008 Back to top

1. Mecze odbywają się o normalnej porze: wieczorem. Kiedy mistrzostwa świata rozgrywano w Korei i Japonii, żeby zdążyć na transmisję, trzeba było wychodzić z pracy koło południa. Przez dobrych kilka tygodni funkcjonowanie redakcji było poważnie utrudnione. Redaktorzy – niby osobno – wychodzili, wzywani przez pilne sprawy. Komukolwiek kibicowali, wracali pogubieni. Puby są miłe, ale nie o tej porze. Wychodzisz, a tu jasno.

2. „Na tym poziomie nie ma słabeuszy”. Zdanie-usprawiedliwienie wszystkich polskich trenerów tu rzeczywiście znajduje zastosowanie. Przez sito eliminacji nie przedostały się zespoły kiepskie (chyba że kiepscy okażą się Polacy), przeciwnie: odpadła Anglia, zwykle typowana do gry o medale. Na mundialu, gdzie obowiązuje zasada reprezentatywności wszystkich kontynentów, nie brakuje drużyn-pomyłek. Ręka do góry, kto podczas turnieju w Niemczech oglądał mecz Angola-Iran.

3. Sędziowie wiedzą, co robią. Ta sama zasada reprezentatywności powoduje, że na mistrzostwa świata przyjeżdżają niedoświadczeni, mówiąc delikatnie, sędziowie z Afryki czy Oceanii. O prowadzeniu meczów Koreańczyków na Mundialu 2002 chciałoby się jak najszybciej zapomnieć. Inna sprawa, że najśmieszniejsza pomyłka w historii mistrzostw świata przydarzyła się sędziemu z Anglii, który w Niemczech pokazał jednemu piłkarzowi trzy żółte kartki. W odróżnieniu od „kwestii koreańskiej” ta wpadka nie dowodziła jednak stronniczości: jakże musi kochać piłkę sędzia, który daje trzy „żółte”!

4. Im mniej zespołów, tym lepiej. Na mundialu podczas rozgrywek grupowych ci najlepsi oszczędzają siły na następne fazy turnieju. W końcu i tak wymęczą 1 : 0... Choć bywa, że nie wymęczą. A jak nie wymęczą, to się robi nudno. Na Euro nie ma zblazowanych, jak Brazylia w Niemczech. Bywają przemęczeni i depresyjni. Holandia, cóż... Tacy już są, i na mundialach nie idzie im lepiej. Ale tylko na Euro może się zdarzyć, że gromadka facetów wezwana z plaży na Malediwach (bo Serbów za politykę wykluczono) kosi wszystkich, a z Niemców robi golonki. No Europa, po prostu Europa: Kopciuszek wam pokaże! Pamiętacie Greków? Może zapamiętacie Polaków.

5. Mamy bliżej na stadiony. Jeśli mistrzostwa świata nie odbywają się w Europie (a wygląda na to, że będą się odbywały coraz rzadziej, bo piłkę trzeba promować na nowych rynkach), należy planować podróż za ocean.

6. Nie trzeba się uczyć nowych nazwisk. Praktycznie wszystkich piłkarzy znamy z codziennego oglądania europejskich lig czy pucharów. O ile na mundialu zdarzają się olśniewające debiuty, Euro służy do potwierdzenia klasy uznanych już gwiazd – w tym roku najjaśniej ma zabłysnąć, oczywiście, Christiano Ronaldo. Obstawiam też Żurawia, ale niech to zostanie między nami.

7. To nieprawda, że nie ma Brazylijczyków. Są: naturalizowani w wielu drużynach, także w reprezentacji Polski. Poza tym, to nieprawda, że Polacy – jak chcą czarnowidze – nie wyjdą z grupy. A Podolski, Klose i ten trzeci, przebrany za Niemca? Dlaczego nikt nie zbadał, ilu Polaków z pochodzenia gra w reprezentacjach na Euro? Papierów na Brazylijczyków to wszyscy szukają...

8. Meczy z Euro się nie zapomina. Podczas ostatnich mistrzostw Europy obejrzałem pojedynek Holandii z Czechami. Pamiętacie takie emocje podczas niedawnych mundiali?

9. Na Euro debiutujemy. Do Polaków na mistrzostwach świata zdążyliśmy się przyzwyczaić.

10. Mistrzostwa Europy zaczynają się pojutrze. Mundial – dopiero za dwa lata. To przesądza sprawę.

PS. Ten tekst ukazał się w ostatnim numerze „Tygodnika Powszechnego”. Pędźcie szybko do kiosku, bo na sąsiedniej stronie o Euro pisze Marek Bieńczyk. Ten to dopiero pisze...

A CO WY NA TO???


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RadekAniol dnia Pią 11:50, 06 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin